Idea „sprawnego prawnika” to nie tylko sprawność w wywijaniu Wordem i klawiaturą.
To też dokładanie swojej cegiełki do wszelkich inicjatyw, które usprawniają postępowanie. I niekoniecznie chodzi tutaj o toczenie jakiś wielkich dyskusji akademickich czy powoływanie komitetów, ale zwyczajnie o krzewienie dobrych zwyczajów.
Do tego wpisu zainspirował mnie tweet sędziego Jarosława Gwizdaka sprzed jakiegoś czasu:
Swoją drogą: do dziś wspominam, jak raz jeden Sędzia Sądu Okręgowego w Poznaniu po prostu do mnie zadzwonił, żeby szybko wyjaśnić jakąś pilną kwestię w związku z terminem rozprawy zaplanowanym na następny dzień. Szczęście, że akurat byłem w biurze, bo dzwonił na numer sekretariatu podany na firmówce. Co prawda było jedno takie wydarzenie na przestrzeni ostatnich pięciu lat, ale przynajmniej powyższy tweet świadczy o tym, że w Polsce jest co najmniej jeszcze jeden sędzia, który – gdy trzeba – nie waha się sięgnąć po telefon. I nawet się z tym specjalnie kryje. Duży kudos!
Dalej pod tweetem pojawiło się takie oto sympatyczne zdjęcie:
Bardzo dobry pomysł.
Prosty i do zrealizowania przez każdego. Z jedną uwagą: o ile rzeczywiście w mniejszych kancelariach (zwłaszcza jednoosobowych) łatwo na pierwszej stronie firmówki znaleźć komórkę i bezpośredniego maila do mecenasa, to w większych kancelariach najczęściej lista siedzib, oddziałów, partnerów, of counsel i innych tego typu informacji szczelnie wypełnia każde wolne miejsce:
Poza tym w organizacji większej niż jedna osoba nigdy nie jest tak, że każdy prowadzi wszystkie sprawy. Prawnik „wiodący” w danej sprawie jest jeden, czasami dwóch, trzech – ale to już są naprawdę grube sprawy.
Żeby oprócz chwalenia pomysłu przekuć go na praktykę, chciałem zaproponować koleżankom i kolegom pełnomocnikom praktykowanie takiego nieformalnego, a myślę godnego naśladowania zwyczaju:
przedkładania razem z pełnomocnictwem – na osobnej kartce dodatkowego załącznika „Bezpośrednie dane kontaktowe do pełnomocnika” (jeśli oczywiście tych danych nie ma już na firmówce).
Niech sobie firmówki zostaną takie, jakie są – w końcu kontakt ogólny do kancelarii też jest potrzebny, a też nie każda sprawa wymaga od razu kontaktowania się bezpośrednio z pełnomocnikiem. Natomiast w razie potrzeby niech się koduje w głowach sędziów i sekretariatów reguła, że jeśli trzeba szybko odnaleźć bezpośredni kontakt do pełnomocnika, to warto najpierw sprawdzić przy pełnomocnictwie. Jak sięgam pamięcią, to kojarzę co najmniej kilka takich sytuacji, gdzie bezpośredni telefon wiele by ułatwił, niż okrężną drogą przez sekretariat.
U nas w kancelarii od 2018 r. wprowadzamy taki właśnie zwyczaj – do czego zachęcam i innych pełnomocników.
Jeśli ktoś chciałby skorzystać z gotowca, udostępniam prosty wzorek:
Zał.formalny_BEZP.KONTAKT_Z_PELN._wzor.docx
Udostępniam u siebie, bo uważam, że to dobry pomysł. Zastanawiam się tylko, czy to musi być załącznik,? U siebie chyba po prostu zmienię wzór firmówki używanej do pełnomocnictw. A gdyby dać niżej, pod właściwym pełnomocnictwem, to będzie źle?
PolubieniePolubione przez 1 osoba
zależy od sytuacji, każda opcja dobra – byle był i m.zd. najlepiej w okolicach pełnomocnictwa (bo te sąd odrębnie kontroluje) ; pomysł z z załącznikiem wziął się stąd, że jak więcej prawników to nie można „na stałe” zmienić firmówki; jak pełn. zawsze ten sam – to rzeczywiście wygodniej zmodyfikować sobie szablon
PolubieniePolubienie
Słuszna inicjatywa, ale obawiam się, że sędziowie boją się dzwonić do pełnomocników/stron, a już w szczególności osobiście, żeby nie zostać o coś posądzonym i żeby potem pan Z. nie wystąpił w telewizji mówiąc „ten sędzia już do nikogo więcej nie zadzwoni“
PolubieniePolubienie