Szanowny panie hrabio, przepraszam za tak długi list, ale nie miałem czasu, żeby sformułować go krócej.

– napisał Johann Wolfgang von Goethe, a Mark Twain to samo ubrał w takie słowa:

Nie miałem czasu na napisanie krótkiego listu, więc napisałem długi

*

Taaaaaaaak – pisanie krótko to nie lada wyzwanie. Chciałem dla odmiany zrobić jakiś krótki wpis na blogu. Może tym razem się uda, w końcu wisi mi to w szkicach już parę miesięcy i mimo paru podejść krótsze nie będzie. Komu – tak jak mi – pisanie krótko wychodzi rozmaicie, może zacząć doskonalić się w trudnej sztuce redukcji od dołu. A konkretniej od stopek maili.

Kogo jeszcze wkurzają zbyt długie stopki maili? Zwłaszcza w obfitej korespondencji e-mail między wieloma osobami, gdzie pojedyncze zdania, a nawet słowa trzeba wyławiać spośród wielu dziesiątek wierszy tekstu, obrazków i szeregu innych, bardzo ważnych informacji, które trzeba przewinąć i omieść wzrokiem o co najmniej 150 razy za dużo.

Najbardziej uwielbiam maile z treścią typu „OK” lub „Dziękuję„, gdzie oprócz danych kontaktowych i pozdrowień w czterech językach jest disclamer o tajemnicy zawodowej, zakazie rozpowszechniania, z prośbami i groźbami dotyczącymi sytuacji omyłkowego wysłania e-maila nie tam gdzie trzeba – i do tego jeszcze na deser klauzula RODO. Prawnicy w tym przodują.

Swego czasu podziwiałem na Twitterze proporcje tego wszystkiego na przykładzie maila z KIO z uzasadnieniem jakiegoś orzeczenia.

Moja bazowa stopka w mailu nie jest aż tak tragiczna – choć gdyby nie hiperłącza do kolejnych długich tekstów, których nikt normalny nie czyta, spokojnie przebiłbym to, z czego sam wcześniej się nieco nabijałem:

I o ile na pierwszą komunikację to pewnie jeszcze jakoś ujdzie, to w drugim i kolejnym mailu zaczęła mi ta stopka od jakiegoś czasu coraz bardziej przeszkadzać. Jak kamień w bucie.

Nie dojrzałem wprawdzie jezcze do tego, żeby na stałe przyjąć coś zdecydowanie krótszego, ale korzystając z możliwości dodania kilku stopek (każdy program pocztowy to ma, spróbujcie) wreszcie zrobiłem sobie stopkę, którą zaczynam konsekwentnie wstawiać do drugiego i kolejnych maili z tym samym odbiorcą.

Ma jeden wiersz i mniejsze literki.

Nieco żałuję, że dopiero teraz… Więc żeby choć trochę odkupić czas i kilobajty stracone w ostatnich latach na przewijanie i przesyłanie siedemnasty i siedemsetny raz danych, które w sumie nikomu nie są potrzebne zwłaszcza w dalszej komunikacji z tymi samymi osobami, postanowiłem to uczcić specjalnym wpisem na blogu. Z apelem i manifestem:

Szanowni! Skróccie stopki maili

NAJLEPIEJ DO JEDNEGO WIERSZA

Kto jest za? Może zawiążemy jakąś koalicję?

ps.

Może zwrot grzecznościowy („Z wyrazami szacunku„) też obciąć? Ponoć nie powinno się wpisywać tego typu zwrotów z automatu, lecz ręcznie. W końcu raz chcemy kogoś uszanować, raz pozdrowić.. a raz nic. Byłoby jeszcze krócej.