Nareszcie jest!

Zapowiadana i długo oczekiwana aktualizacja ATTACHI, które zaczęło dogadywać się z plikami trzymanymi w najpopularniejszych chmurach – Dysku Google, Microsoft One Drive oraz Dropbox.

Jeśli ktoś jeszcze nie zna mojego „dziecka”, które dzielnie promuję przy każdej okazji: ATTACHI to bardzo prosty plug-in do Worda, który pozwala łatwo generować automatycznie listy załączników do pisma, a później całe pisma ze wszystkim załącznikami do druku lub wysyłki jako „all in one”, wszystko ponazywane i ponumerowane według systematyki z pisma.

W naszym ciągle papierem stojącym prawniczym świecie to brzmi jak prawdziwe high-tech, ale jest banalnie proste w obsłudze – nawet największe komputerowe nogi dają radę. I nawet jeśli ciągle musimy drukować sterty naszych prawniczych papierów, to nie trzeba już tego ręcznie składać, bo wszystko to zrobi się samo: będzie bezbłędnie poukładane, ponumerowane i… na komputerze w pełni klikalne. Oczywiście cały czas mam z tego wielką radochę, bo ATTACHI działa, żyje i ma się coraz lepiej, a jak sobie przypomnę, jak 10 lat temu mozolnie kompletowałem pisma do sądu, to dzisiaj po prostu odpalam „generuj„, później „drukuj” i idę na kawę – wypić za zdrowie tych, którzy ciągle mozolnie pielęgnują rękodzieło.

Jakiś czas temu publikowałem wpis – Nagranie z webinaru „Jak zapanować nad załącznikami”, podczas którego swoje 5 minut miało także ATTACHI. Tym bardziej cieszę się, że zapowiedzi co do aktualizacji programu ujrzały wreszcie światło dzienne i są dostępne dla wszystkich (acha – wersja demo jest w pełni funkcjonalna, więc można się programem nacieszyć nawet za darmo przez pewien czas).

Największym bajerem, który sprawia mi najwięcej radości, jest nawet nie samo to, że teraz mogę po prostu „podlinkować” każdy załącznik za pomocą internetowego hiperłącza, prowadzącego do pliku leżącego na OneDrive lub Dysku Google (co zresztą diametralnie ułatwia samo podłączanie załączników do pisma – koniec z przeklikiwaniem się przez połowę dysku żeby dotrzeć do lokalnego pliku)

ale fakt, że dzięki temu dostaję przy okazji w pełni „interaktywne” pisma procesowe, do których załączniki będą się bez problemu otwierać każdemu, komu udostępnimy elektroniczną wersję naszego pisma (Word lub eksport do PDF-a) – klientowi, drugiemu prawnikowi a nawet sądowi! (oczywiście, jeśli jako administrator zdecydujemy o udostępnieniu w ten sposób plików).

Hiperłącza widoczne w Wordzie
Hiperłącza widoczne w pliku PDF

Wcześniej, gdy ATTACHI obsługiwało tylko pliki lokalne, było znacznie więcej zabawy przy generowaniu plików, żeby to wszystko było klikalne (a i tak trzeba było pilnować ścieżek dostępu, mieć zapewniony dostęp lokalny do wszystkich plików – działało, ale teraz to jest dopiero prawdziwe turbo!)

Ileż to ułatwia, jeśli nie muszę przepychać klientowi całego pozwu i wszystkich załączników – wystarczy wysłać PDF, w którym wszystko jest klikalne. Ale oczywiście, jeśli chcę, mogę bez problemu wysłać lub udostępnić także całe pismo z załącznikami.

Dużo i długo można na ten temat pisać – ale chyba najprościej to po prostu pokazać. Więc nagrałem krótki film, w którym w sześć minut krok po kroku omawiam i pokazuję, jak to wszystko fajnie działa.

Zrobiłem to jako swojego rodzaju kontynuację pracy nad materiałami przy okazji wpisu Nagranie z webinaru „Jak zapanować nad załącznikami” – na tym samym przykładowym pliku Word, którego używałem w czasie webinaru.

Gdyby ktoś chciał pobrać sobie pliki z tej demonstracji i przetestować to wszystko u siebie na tych samych materiałach – udostępniam:

  • WORD:
  • eksport do PDF:

Życzę wszystkim, żeby mieli z ATTACHI tyle pożytku i radości, co ja. I oczywiście i gorąco zachęcam do pobrania ATTACHI ze strony http://www.attachi.pl i samodzielnych eksperymentów.

ps.

Pliki lokalne oczywiście ATTACHI też cały czas obsługuje, ale w najnowszej wersji dodana została obsługa „drag & drop„. No bo najczęściej, jeśli pracujemy nad pismem, to pliki z załącznikami mamy z reguły gdzieś obok otwarte, więc znacznie prościej przeciągnąć plik do dokumentu, niż przeklikiwać się do niego przez okno dialogowe.